W poprzednim poście przedstawiłam działanie alkoholu na organizm kobiety. Wniosek nasuwa się jeden- za wiele nam na tej płaszczyźnie życia poszaleć nie wypada, zarówno w kwestii społecznej jak i zdrowotnej. No ale zgodnie z maksymą- człowiek nie kaktus i pić musi, to i nam, kobietom czasami od życia się coś należy.
A skoro już świadomie chcemy zgrzeszyć, to zróbmy to z głową. Mając do wyboru różne gatunki i rodzaje alkoholu- sięgnijmy po wino. Czerwone oczywiście. A dlaczego ja się tak tego wina czepiłam? Dlaczego tylko czerwone i czerwone? Białe być nie może?
Może... pewnie, że może, ale czerwone jest lepsze [ :P ]
Już szybciutko tłumacze dlaczego.
Otóż czerwone winko, oprócz tego, że działa na nas rozluźniająco, ma jeszcze jedną bardzo ważną cechę- działa z korzyścią na nasz organizm. Wszystko to za sprawą resweratrolu- związku występującym w dużej ilości w winogronach, a dokładniej w ich skórce. Ponieważ wina czerwone otrzymuje się z fermantacji winogrona wraz ze skórką- zawierają tego składnika więcej aniżeli wina białe.
A dlaczego w ogóle zajmujemy się tym związkiem?
Wykazano, że ma on szeroki zakres działania na organizm człowieka zarówno w zapobieganiu, jak i leczeniu różnych chorób:
- zapobiega powstawianiu miażdżycy i choroby wieńcowej,
- zmniejsza ryzyko zawału mięśnia sercowego,
- hamuje rozwój procesów nowotworowych oraz odgrywa ważną rolę podczas terapii nowotworowej (zwiększa efektywność chemioterapii),
- sugeruje się także, że związek ten chroni przed chorobami neurodegeneracyjnymi, takimi jak choroba Parkinsona, Alzheimera i Huntingtona.
Do tego ma działanie:
- przeciwutleniające,
- antyproliferacyjnie,
- przeciwzapalne,
- antyangiogenne- po naszemu- blokuje rozrost sieci naczyń krwionośnych odżywiających guza.
Średnia zawartość resweratrolu w winach czerwonych wynosi ok. 1,9 mg w litrze.
Czerwone wina o największej zawartości resweratrolu to:
- Pinot Noir
- St.Laurent
- Marzemino
- Merlot
- Blaufränkisch
Mniejsze stężenie tego związku jest w winach różowych, zaś w białych najmniejsze. Wynika to z procesu produkcji, bo jak już wcześniej wspomniałam- przy produkcji win czerwonych owoce są miażdżone i zostawiane razem z sokiem, by wyekstrahowane zostały związki nadające barwę i aromat. A w przypadku win białych wytłoki są usuwane natychmiast po wyciśnięciu soku z winogron.
Morał z tych moich wypocin miał nasunąć się jeden- wybierajmy wina dobre. Ale niech nie przyświeca nam myśl, że tanie wina są dobre, bo są dobre i tanie… :P nie o to mi tu chodziło. Chciałam jedynie zwrócić uwagę, że nawet spożywając alkohol można robić to z głową i mieć wymówkę w postaci argumentu korzystnego działania na organizm. I tego trzeba się trzymać :)
ZDRÓWKO!
ZDRÓWKO!